Pomorze pamięta o ofiarach wojny. Pomnik stanął w sercu parku

Michał Górski 2018-10-06  |  Toruń
UDOSTĘPNIJ:
Monument ma symbolizować zburzony przez wojnę dom
Jesienią 1939 r. doszło do Zbrodni Pomorskiej. Hitlerowcy zamordowali 30 tys. mieszkańców dawnego województwa pomorskiego. W Toruniu odsłonięto pomnik poświęcony ofiarom tamtych wydarzeń.

Karolewo, koło Więcborka. Jesienią 1939 r. Niemcy zamordowali tutaj ponad 1,7 tys osób, tylko dlatego, że byli Polakami. Celem tej eksterminacji było „wyczyszczenie", jak mówili Niemcy, terenu z przedstawicieli inteligencji, urzędników, policjantów i księży. Takich miejsc zbrodni na terenie dawnego województwa pomorskiego było ponad 400, ofiar tysiące. - To była jedna wielka zbrodnia. To było wszystko zaplanowane. Polacy często wywodzący się z elit społecznych, politycznych, gospodarczych czy kulturalnych byli mordowani według planu, list proskrypcyjnych, które Niemcy mieli już przygotowane uprzednio – wyjaśnia prof. Wojciech Polak, historyk z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

Toruńskie uroczystości, upamiętniające tragiczne wydarzenia rozpoczął przemarsz spod kościoła św. Janów do parku przy ul. Uniwersyteckiej. Tam oficjalnie odsłonięto pomnik poświęcony pamięci ofiar Zbrodni Pomorskiej. - Odtąd to miejsce, spoglądające na toruńską starówkę staje się miejscem pamięci o zamordowanych, bezbronnych tysiącach mieszkańców dawnego województwa Pomorskiego – mówi Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego.

W uroczystości poza samorządowcami i przedstawicielami rządu, udział wzięli także mundurowi, duchowni, mieszkańcy oraz rodziny osób zamordowanych przez hitlerowców. Wśród nich Ewelina Kubacka, córka Władysława Mańkowskiego, patrioty, uczestnika powstania wielkopolskiego, który w 39. roku został aresztowany, torturowany, a następnie zamordowany na Pomorzu. - 23 października 1939 r. został aresztowany z kolegami i zabrano ich do seminarium duchownego, gdzie piwnicę przeznaczono na miejsce tortur. Po kilku dniach wywieziono ich na miejsce kaźni – opowiada Ewelina Kubacka, córka Władysława Mańkowskiego, zamordowanego w 1939 r.

Pomnik stojący w centralnej części parku przypomina zburzony dom. Zatopiony w nim ołów symbolizuje amunicję, którą zabito Polaków. - Bryła która ma symbolizować taki rozstrzelany, zburzony przez wojnę dom, w którym nie ma ciepła dnia codziennego, a wnętrze zalane ołowiem, a w tym ołowiu są te wszystkie miejscowości, gdzie odbywały się te wszystkie straszne rzeczy – tłumaczy Zbigniew Mikielewicz, autor koncepcji pomnika.

Duży udział w powstaniu pomnika mają harcerze, członkowie hufców i drużyn Związku Harcerstwa Polskiego i Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, którzy prowadzili zbiórkę pieniędzy na powstanie pomnika, a także pobierali próbki ziemi ze wszystkich miejsc masowych egzekucji. Próbki te zostały podczas uroczystości zostały umieszczone pod tablicą przed pomnikiem.

Marszałkowie oraz radni sejmików województwa pomorskiego i kujawsko-pomorskiego, spotkali się podczas uroczystego posiedzenia oraz podpisali specjalną, symboliczną deklarację zobowiązując się do kultywowania pamięci o tamtych czasach. - Myślę, że skala tych zbrodni nie jest identyfikowana przez większość Polaków, jest mało znana, często mówimy o eksterminacji Żydów, a chcemy zwrócić na to co się działo w pierwszych miesiącach II wojny światowej tutaj na Pomorzu – podsumowuje Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.

W przyszłości, w sąsiedztwie odsłoniętego pomnika planowane są także inne obiekty symbolizujące miejsca kaźni Polaków.