Karolewo, koło Więcborka. Jesienią 1939 r. Niemcy zamordowali tutaj ponad 1,7 tys osób, tylko dlatego, że byli Polakami. Celem tej eksterminacji było „wyczyszczenie", jak mówili Niemcy, terenu z przedstawicieli inteligencji, urzędników, policjantów i księży. Takich miejsc zbrodni na terenie dawnego województwa pomorskiego było ponad 400, ofiar tysiące. - To była jedna wielka zbrodnia. To było wszystko zaplanowane. Polacy często wywodzący się z elit społecznych, politycznych, gospodarczych czy kulturalnych byli mordowani według planu, list proskrypcyjnych, które Niemcy mieli już przygotowane uprzednio – wyjaśnia prof. Wojciech Polak, historyk z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Toruńskie uroczystości, upamiętniające tragiczne wydarzenia rozpoczął przemarsz spod kościoła św. Janów do parku przy ul. Uniwersyteckiej. Tam oficjalnie odsłonięto pomnik poświęcony pamięci ofiar Zbrodni Pomorskiej. - Odtąd to miejsce, spoglądające na toruńską starówkę staje się miejscem pamięci o zamordowanych, bezbronnych tysiącach mieszkańców dawnego województwa Pomorskiego – mówi Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego.
W uroczystości poza samorządowcami i przedstawicielami rządu, udział wzięli także mundurowi, duchowni, mieszkańcy oraz rodziny osób zamordowanych przez hitlerowców. Wśród nich Ewelina Kubacka, córka Władysława Mańkowskiego, patrioty, uczestnika powstania wielkopolskiego, który w 39. roku został aresztowany, torturowany, a następnie zamordowany na Pomorzu. - 23 października 1939 r. został aresztowany z kolegami i zabrano ich do seminarium duchownego, gdzie piwnicę przeznaczono na miejsce tortur. Po kilku dniach wywieziono ich na miejsce kaźni – opowiada Ewelina Kubacka, córka Władysława Mańkowskiego, zamordowanego w 1939 r.
Pomnik stojący w centralnej części parku przypomina zburzony dom. Zatopiony w nim ołów symbolizuje amunicję, którą zabito Polaków. - Bryła która ma symbolizować taki rozstrzelany, zburzony przez wojnę dom, w którym nie ma ciepła dnia codziennego, a wnętrze zalane ołowiem, a w tym ołowiu są te wszystkie miejscowości, gdzie odbywały się te wszystkie straszne rzeczy – tłumaczy Zbigniew Mikielewicz, autor koncepcji pomnika.
Duży udział w powstaniu pomnika mają harcerze, członkowie hufców i drużyn Związku Harcerstwa Polskiego i Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, którzy prowadzili zbiórkę pieniędzy na powstanie pomnika, a także pobierali próbki ziemi ze wszystkich miejsc masowych egzekucji. Próbki te zostały podczas uroczystości zostały umieszczone pod tablicą przed pomnikiem.
Marszałkowie oraz radni sejmików województwa pomorskiego i kujawsko-pomorskiego, spotkali się podczas uroczystego posiedzenia oraz podpisali specjalną, symboliczną deklarację zobowiązując się do kultywowania pamięci o tamtych czasach. - Myślę, że skala tych zbrodni nie jest identyfikowana przez większość Polaków, jest mało znana, często mówimy o eksterminacji Żydów, a chcemy zwrócić na to co się działo w pierwszych miesiącach II wojny światowej tutaj na Pomorzu – podsumowuje Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
W przyszłości, w sąsiedztwie odsłoniętego pomnika planowane są także inne obiekty symbolizujące miejsca kaźni Polaków.