Z roku na rok coraz szybciej na półki sklepowe trafiają produkty świąteczne. W tym roku już przed 1 listopada znicze konkurowały z czekoladowymi Mikołajami i choinkowymi bombkami. – Istnieje coś takiego, jak logika kieratu konsumpcyjnego. Zakłada ona, że albo ktoś będzie pierwszy, albo wypada z gry. Dlatego nie ma się co dziwić, że wielkie koncerny nie wyczekują zbyt długo na okazję, żeby zareklamować swoje produkty – powiedział dr Tomasz Marcysiak.