Do rozpoczęcia regat konsultacyjnych w Wałczu pozostało już tylko półtorej miesiąca. Jak co roku, wyłonią one reprezentantów kraju na pierwsze zawody Pucharu Świata w Szeged i Poznaniu.
Grupa prowadzona przez Ryszarda Hoppe jest bardzo mocna, a to zwiastuje zaciętą walkę podczas wewnętrznych kwalifikacji, które odbędą się w kwietniu. W tym sezonie zmienią się zasady startów w niektórych imprezach. Wiadomo już, że w programie tegorocznych PŚ znajdzie się mniej konkurencji.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Żużel w TVP. Transmisja z wielu imprez, także z Bydgoszczy i Grudziądza
Harmonogram globalnego cyklu został ujednolicony z programem mistrzostw świata. Zdaniem trenera Hoppego, nie jest to właściwy kierunek dla rozwoju kajakarstwa, a stracą na tym przede wszystkim zawodnicy, którzy w danym momencie nie są gotowi lub przegrywają rywalizację o prawo startu w konkurencjach olimpijskich.
– Zaczynamy nowy cykl olimpijski, który potrwa normalnie cztery lata i dzięki temu w tym roku możemy podejmować próby z osadami. Na treningach już eksperymentujemy i szukamy najlepszych rozwiązań. Ograniczenia wprowadzone przez Międzynarodową Federację Kajakową (ICF) na pewno trochę krzyżują nam plany i same w sobie nie są dobre dla dyscypliny. Z jednej strony nawołuje się do szerszej pracy, a z drugiej, przy liczniejszej i bardziej wyrównanej kadrze, zaczyna brakować dystansów, na które można by zgłosić zawodników. Jedyną szansą pozostają podwójne obsady dystansów w PŚ – wskazuje trener Ryszard Hoppe.
Rok 2025 będzie dla kajakarzy bardzo pracowity – w kalendarzu znajdują się między innymi Mistrzostwa Świata w Mediolanie, Mistrzostwa Europy w Racicach oraz Puchary Świata.